Nie, blog nie umarł.
Kolejny parny wieczór siedzę pijąc kakao i słuchając The Last Shadow Puppets.
To takie jakby uzależnienia.
Ale dzisiaj miało być o uczuciach..
"Siedziała w pociągu i patrzyła na uciekający za oknem świat. W uszach postukiwał tak dobrze znany rytm. Kiedyś płomienny, dzisiaj beznamiętny.
Mimo tego, nie potrafiła pohamować łez zasnuwających wzrok. Ciągle myślała, analizowała. Szukała błędu w czymś czego nie było? Wspomniała rzeczy, które dla Niego nic nie znaczyły. Sakralizując momenty, którym On nie poświęcił nawet chwili? Czy kiedykolwiek zdoła uciec od wspomnienia jego oczu i uśmiechu, kiedy wiązała mu szalik na wietrze?
Pytania.. retoryczne."
A na koniec, retorycznie spytam:
Who’s the crooks in this crime?
(i nadal umieram na szaleństwo zwane Arctic Monkeys).
I tracę czas..